Zdecydowanie jestem przykładem tego, że pasja uskrzydla i dodaje energii do zdobywania stale nowych poziomów doświadczenia. W zakresie wyboru zawodowej ścieżki nie było kalkulacji. Gdy wybierałam kierunek studiów, nie miałam pojęcia, jak je interpretować, były bowiem nowością. Zaufałam w dużej mierze między innymi nauczycielom, którzy znacznie wcześniej niż ja sama odkryli moje rzeczywiste predyspozycje. Nie żałuję! Oczywiście nie byłoby sukcesu bez ciężkiej pracy, wielu upadków i walki o własny biznes dosłownie każdego dnia. Jestem jednak absolutną szczęściarą, ponieważ trafiłam od razu na ścieżkę, która naprawdę w pełni mi odpowiada. To nie jest ani łatwe, ani oczywiste. Dlatego w moim przypadku konsekwencja przychodzi łatwiej – kocham to, co robię, mogę się sama motywować sukcesami, które za mną, np. gdy opadam z sił w dążeniu do kolejnych.